Czy wiecie co kryje się pod terminem dysruptory endokrynne?
Tydzień temu uczestniczyliśmy w konferencji prasowej poświęconej właśnie temu zagadnieniu. Organizatorem tego interesującego spotkania była marka SVR. W rolę ekspertów wcieliły się – chociaż „wcieliły się” to złe określenie, ponieważ te Panie ekspertami SĄ! – prof. Aleksandra Lesiak (dermatolog) oraz dr Elżbieta Skowrońska-Jóźwiak (endokrynolog), a o tym dlaczego właśnie marka SVR podjęła się tego tematu mówiła przedstawicielka firmy – Ewa Kossut.
Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dysruptor endokrynny to „egzogenna substancja lub mieszanina substancji, która zmienia funkcję(-e) układu hormonalnego, w następstwie czego powoduje skutki zdrowotne w zdrowym organizmie, w jego potomstwie oraz w subpopulacjach”.
Jak przypomniała Pani endokrynolog, dr Elżbieta Skowrońska-Jóźwiak (jedna z ekspertek konferencji), układ hormonalny (zwany również endokrynnym lub dokrewnym) tworzą różne narządy i gruczoły dokrewne: mózg (przysadka, podwzgórze i szyszynka), tarczyca, przytarczyce, grasica, nadnercza, trzustka i organy rozrodcze (jajniki i jądra). Narządy i gruczoły wydzielają substancje chemiczne zwane „hormonami” (estrogeny, testosteron, insulinę, adrenalinę, noradrenalinę itd.), które są przekaźnikami informacji. Przenoszone przez krew do właściwych organów, regulują najważniejsze funkcje ludzkiego organizmu takie jak rozmnażanie, dojrzewanie płciowe, wzrost, uczucie sytości, sen, temperaturę itd.
Dysruptory endokrynne to związki, które powodują zaburzenia układu dokrewnego. Czasami nawet niewielkie ilości tych substancji potrafią zmieniać, naśladować lub blokować działanie poszczególnych hormonów, co powoduje określone skutki dla organizmu. Dysruptory endokrynne mogą zmniejszyć płodność, mogą też przyczyniać się do wad rozwojowych np. genitaliów, przyczynić się do zbyt wczesnego dojrzewania płciowego oraz chorób przewlekłych takich jak otyłość, niektóre rodzaje nowotworów czy choroby neurodegeneracyjne.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że takie dysruptory endokrynne mogą znajdować się np. w kosmetykach, a poprzez stosowanie takich produktów pielęgnujących możemy zaburzać układ hormonalny.
Profesor Aleksandra Lesiak poruszyła temat związany z pielęgnacją skóry, a właściwie wspomniała o możliwości obecności dysruptorów endokrynnych w kosmetykach i dermokosmetykach. Mówiła o tym, że obecnie nie istnieje oficjalny wykaz substancji, które nie powinny być wykorzystywane podczas produkcji formuł kosmetyków – dyskusja dotyczy jedynie możliwych zaburzeń, spowodowanych podobieństwem w budowie komórkowej pomiędzy hormonami a tymi substancjami. Chodzi m.in. o:
- filtry przeciwsłoneczne: benzofenon, ethylhexyl methoxycinnamate;
- ftalany – plastyfikatory występujące w opakowaniach kosmetyków;
- bisfenol A występujący m.in. w tworzywach sztucznych, z których produkowane są opakowania kosmetyków;
- cyklopentasiloksan – odmiana silikonu;
- substancje konserwujące: propylparaben, butylparaben, triklosan, BHA – butylowany hydroksyanizol, BHT – butylowany hydroksytoluen, fenoksyetanol.
Marka SVR troszcząc się o bezpieczeństwo i tolerancję formuł zawartych w swoich dermokosmetykach postanowiła przebadać produkty przeznaczone dla grup, których układ hormonalny jest szczególnie podatny na zaburzenia (dzieci, kobiety w ciąży, nastolatki) pod kątem obecności dysruptorów endokrynnych.
Przeprowadzone badania miały potwierdzić, czy stosowanie danego produktu nie będzie miało negatywnego wpływu na mechanizm hormonalny organizmu ludzkiego. Wyniki testów służą następnie do zmiany składu tych produktów, które nie mogą być dopuszczone do użytku. Produkty, które zgodnie z aktualnym stanem wiedzy naukowej uznaje się za bezpieczne, wyróżniane są etykietą testowany na obecność dysruptorów endokrynnych.
Pierwszy etap badań dotyczył linii pielęgnacyjnych dla kobiet w ciąży, niemowląt i dzieci, nastolatków, czyli tych grup, które są szczególnie narażone na zaburzenia układu hormonalnego:
- Sun Secure – ochrona przeciwsłoneczna;
- Cicavit + – dermokosmetyki do skóry uszkodzonej i podrażnionej;
- Topialyse – pielęgnacja skóry suchej, bardzo suchej oraz atopowej;
- Sebiaclear – do skóry tłustej i trądzikowej;
- Clairial – pielęgnacja skóry z problemem hiperpigmentacji.
Następnie zostały przebadane wybrane produkty z 4 gam: Senisifine AR – pielęgnacja skóry naczynkowej, Sensifine do skóry wrażliwej, Hydraliane – linia nawilżająca oraz dwa produkty oczyszczające z gamy Physiopure.
Obecnie zostało przebadanych 36 produktów SVR, a kolejne badania są w toku.
Badania przeprowadza Laboratorium Watchfrog. To pierwsze niezależne, prywatne laboratorium specjalizujące się w badaniu skutków oddziaływania dysruptorów endokrynnych na gospodarkę hormonalną.
Badania prowadzone są w placówce zlokalizowanej w regionie paryskim w ośrodku naukowym Génopole, który umożliwia przeprowadzenie testów różnych produktów: zarówno wiodących substancji aktywnych, jak i składników, mieszanin, płynów, gotowych wyrobów, czy ich opakowań.
Technologia opracowana przez Laboratorium Watchfrog pozwala na precyzyjny pomiar skutków oddziaływania dysruptorów endokrynnych na gospodarkę hormonalną żywego organizmu.
Gratulujemy SVR inicjatywy i zachęcamy innych producentów do podjęcia podobnych kroków.
|