Z dr n. med. Anetą Cybulą, specjalistką chorób zakaźnych, po raz pierwszy spotkaliśmy się podczas konferencji prasowej w Klinice Dermea, założonej już ponad dekadę temu przez dr Ivanę Stanković. Tematem głównym tamtego spotkania były choroby przenoszone drogą płciową. Wszystkich zainteresowanych odsyłamy do sprawozdania, które opublikowaliśmy na naszej stronie internetowej.
Od tamtej pory minęły już ponad 2 lata. Ciekawi jesteśmy, czy i jeśli tak to co zmieniło się w temacie poruszanym podczas tamtego spotkania…
Poprosiliśmy o rozmowę Panią Doktor Cybulę z Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Hepatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Doktor Cybula jest autorką licznych prac naukowych z dziedziny chorób zakaźnych. Jest przy tym zwolenniczką stosowania profilaktyki w zakresie chorób zakaźnych, w tym tych przenoszonych drogą płciową.
Redakcja: Pani Doktor, zacznijmy może od tego, że ostatnie miesiące były okresem wielu ograniczeń, w tym w relacjach międzyludzkich. Czy pojawienie się koronawirusa COVID 19 wpłynęło jakoś na nasze zachowania seksualne?
Dr Aneta Cybula: Zastanawiam się, czy jest jakaś sfera naszego życia, na którą pandemia nie wpłynęła?
Z moich obserwacji i rozmów z pacjentami wynika, że jeśli chodzi o aktywność seksualną z przypadkowymi partnerami, to na początku pandemii bardzo przygasła. Dużo osób wstrzymało oddech i zachowywało się wyczekująco. Pojawił się lęk. Poza tym trudno wyobrazić sobie uprawianie seksu w maseczce typu FFP3. Ale z czasem, kiedy wiadomo było, że pandemia trochę potrwa, natura ludzka wzięła górę i wszystko wróciło na dawne tory. Niektórzy twierdzą, że ich życie seksualne rozkwitło na „ domówkach” i , że sferę kulturalnych uniesień niedostępnych przez COVID zastąpił seks.
Redakcja: Jeśli kontakty były ograniczone to można się spodziewać, że spadła ilość pacjentów z chorobami przenoszonymi drogą płciową. Czy jako lekarza zauważyła Pani taką prawidłowość?
Dr Aneta Cybula: Proszę pamiętać, że z powodu gorszego dostępu do lekarza i systemu teleporad część mniej objawowych chorób przenoszonych drogą płciową zostało przeoczonych. Wydaje mi się, że nie ma znaczącego spadku, ale i dramatycznego wzrostu w stosunku przed pandemią.
Redakcja: Jakie objawy są najczęstszym powodem wizyt pacjentów w Waszej Klinice? W gabinecie specjalisty wenerologa (pamiętajmy, że w Polsce każdy dermatolog jest też wenerologiem)?
Dr Aneta Cybula: Moim zdaniem nadal kiła, nabywana również podczas seksu oralnego. I wirusowe zapalenie wątroby typu C przenoszone drogą kontaktów analnych. W czasie pandemii wykrywaliśmy sporo zakażeń HIV, już na późnym etapie choroby, czyli AIDS. Wykluczano zapalenie płuc w przebiegu COVID, ale okazywało się, że to zapalenie płuc związane z AIDS.
Redakcja: Z jakimi chorobami zakaźnymi przenoszonym drogą płciową mamy w Polsce najczęściej do czynienia? Jak się przed nimi chronić?
Dr Aneta Cybula: Słysząc takie pytanie korci mnie, żeby opowiedzieć: SKUTECZNIE!
Oto menu, z którego nie chcemy nic wybrać: kiła, rzeżączka, chlamydioza, HPV, HIV, HCV, HBV, HAV, mięczak zakaźny – to pierwsza strona karty – szef kuchni nie poleca!
Edukujemy, edukujemy, a i tak mamy co robić. Jeśli uprawiasz seks z osobą, o której nie wiesz czy nie jest zakażona chorobą weneryczną to stosuj zasady bezpiecznego seksu: środki barierowe – prezerwatywy i profilaktykę farmakologiczną PreP. Co 3 miesiące zbadaj się – taka kontrola, żeby wykluczyć zakażenie, a jeśli doszło do zakażenia to szybko się lecz, dla siebie i dla innych przyszłych partnerek i partnerów. I wyciągaj wnioski. Najbardziej zadziwia mnie „recydywa” – kolejne zakażenie kiłą, najczęściej już samodzielnie rozpoznane. Ale wszystko jest dla ludzi, nie oceniam, edukuję.
Redakcja: Jak wygląda zachorowalność na HIV? Podczas spotkania dwa lata temu wspominała Pani, że po narażeniu na zakażenie HIV można zastosować profilaktykę poekspozycyjną (PEP); że są też leki antyretrowirusowe, które można także przyjmować jako profilaktykę przedekspozycyjną (PrEP). Jaka jest wiedza na ten temat wśród ludzi? Kto bardziej jest zainteresowany taką profilaktyką – kobiety czy mężczyźni?
Dr Aneta Cybula: Myślę, że o PEP wie więcej osób niż o PreP. Nadal lepiej poinformowaną grupą o obu typach profilaktyki są mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami, co wydaje się logiczne biorąc po uwagę liczbę partnerów seksualnych, pocztę pantoflową, informacje zamieszczane na portalach i akcje pozarządowych organizacji, z misją edukacji o bezpieczniejszym seksie. Bo ponoć używanie pojęcia bezpieczny seks, kiedy nie znamy badań naszego partnera lub partnerki jest ryzykowne. Puszczam trochę oko w stronę beneficjentów energii seksu, bo preferuję mądrą edukację w miejsce straszenia. To tak ja nauka jazdy na rowerze – raz się nauczysz i nie musisz myśleć za każdym razem jak jechać. Tak samo jest z seksem – trzymaj się zasad, a zminimalizujesz ryzyko zdarzenia, jakim jest nabycie choroby drogą płciową. Kto nie lubi jeździć rowerem?
Coraz więcej kobiet stosuje PrEP. Większość infekcji przenoszonych drogą płciową da się wyleczyć, ale HIV jeszcze nie, więc PrEP dla osób mających wielu partnerów jest świetnym rozwiązaniem. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą co to PrEP wyjaśniam: to farmakologiczna profilaktyka zakażenia HIV. Polega na przyjmowaniu tabletek zawierających substancje hamujące rozmnażanie się wirusa HIV. Wnikający wirus nie jest w stanie nas zakazić. PreEP nie chroni przed innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową – dlatego powinno się równocześnie stosować prezerwatywę.
Redakcja: Główny wniosek naszej dzisiejszej rozmowy jest oczywisty – stosuj zasady bezpiecznego seksu: środki barierowe – prezerwatywy i profilaktykę farmakologiczną PreP! Dziękujemy bardzo za rozmowę Pani Doktor.
Dr Aneta Cybula: Dziękuję bardzo.