Biostymulatory oczami ekspertek

„Biostymulatory” – kilka dni temu pod tym właśnie hasłem odbyło się śniadanie prasowe, zorganizowane przez Off Label. Gościły nas – dziennikarzy, ale też i przedstawicieli firm farmaceutycznych – Ekspertki Off Label: dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, założycielka zarówno Viva Derm, jak i Off Label,  dr Iwona Radziejewska-Choma oraz dr Katarzyna Grudzień. Spotkanie w mistrzowskim stylu poprowadziła p. Agata Forster.

Na wstępie dr Cyrańska powiedziała, że stymulatory tkankowe, zarówno te obecne na naszym rynku od wielu lat, jak i nowe opracowane w ostatnim czasie wyznaczają nowy kierunek w medycynie estetycznej. Dla niewtajemniczonych warto tu wspomnieć, że według definicji „Biostymulacja to zdolność produktu do generowania korzyści komórkowych lub odpowiedzi tkankowej w konkretnym zastosowaniu klinicznym poprzez pożądaną kontrolowaną reakcję zapalną, prowadzącą do degradacji materiału. Kulminacją tego procesu jest odkładanie kolagenu w tkance”.

Biostymulatory sprawdzają się u każdego – u młodych pacjentów działają profilaktycznie, opóźniając efekty starzenia, niwelują defekty charakterystyczne dla danych osób (np. wiotką skórę pod oczami czy zmarszczki nad ustami), a u starszych korygują zaistniałe w procesie starzenia zmiany, działając leczniczo. Dzięki stymulatorom można uzyskać m.in.: podniesienie opadającego owalu, podkreślenie linii żuchwy, a nawet brazylijskie pośladki.

Doktor Cyrańska zwróciła uwagę na to, że należy pamiętać, że skóra jest naszym największym organem – immunologicznie czynnym i nie można w nią wstrzykiwać obojętnie czego, obojętnie w jakiej sekwencji. Stymulatory tkankowe wymagają przemyślanego programu terapeutycznego, który uwzględnia etapy starzenia i jest inny dla 30-latki, a inny dla 50-latki.

Podczas prezentacji dr Radziejewska-Choma przedstawiła tabelkę, z której czytelnie wynika, że stymulatory są iniekcyjne i nieiniekcyjne. Te pierwsze dzielimy na miękkie (aminokwasy, nukleotydy, kolagen, tropokolagen, nieusieciowany HA, HA + aminokwasy, nitki PDO, nitki PLLA), twarde (hydroksyapatyt wapnia, kwas polimlekowy, polikapronolakton) oraz autologiczne (PRP, fibryna, nanotransfery). Do nieinwazyjnych zaliczmy natomiast: kosmeceutyki – retinol, kwasy owocowe; urządzenia energetyczne, egzosomy i pilingi. 

Uzyskane poprzez biostymulację efekty będą różne w zależności od możliwości regeneracyjnych naszej skóry, na co wpływają czynniki epigenetyczne takie jak.: dieta, ruch, używki, długość snu, stres, miejsce zamieszkania. Niestety, jak zwróciła uwagę Pani Doktor, jesteśmy narażeni na szereg czynników środowiskowych (UV, smog, stres …), które przyspieszają procesy starzenia i pogarszają wygląd skóry. Biostymulacja jest rozsądnym rozwiązaniem dla osób, które w świadomy sposób chcą temu przeciwdziałać, a więc spowolnić starzenie lub „podreperować” zaistniałe uszkodzenia. Są to zabiegi, które nie dają natychmiastowych efektów, ale stopniowo i systematycznie naprawiają oraz stymulują skórę. Mądra biostymulacja stawia na profilaktykę, by nie dopuścić do dużych uszkodzeń w skórze. Młodsze pacjentki pierwsze efekty uzyskają szybciej i przy mniejszej ilości zabiegów. Nie warto więc czekać zbyt długo, bo jeśli stracimy dużo kolagenu, trudniej będzie go odbudować.

Biostymulacja polega na dostarczaniu pod skórę różnego rodzaju substancji, które ją aktywizują do pracy. Dzięki stymulatorom twardym buduje się elastynę,  stymuluje kolagen młody, co pozwala na uzyskanie efektu podparcia – rusztowania w skórze i lekarze są w stanie stopniowo i delikatnie odtworzyć utraconą objętość.  Stymulatorami twardymi działa się też na macierz pozakomórkową, poprawiając jej jakość, poziom kwasu hialuronowego, stymulując mikrokrążenie, by zwiększyć zarówno ilość fibroblastów (która z wiekiem się zmniejsza), jak i ich moce twórcze, aby  intensywniej niż przed zabiegiem produkowały kolagen. Biostymulatorami miękkimi działa się na macierz pozakomórkową – stymulując fibroblasty, by mogły efektywniej produkować kolagen.

Trzecia z Ekspertek, dr Katarzyna Grudzień, mówiła z kolei o tym, jak zachować naturalne piękno ciała za pomocą stymulatorów. Zwróciła uwagę na to, że ważne, żeby uświadomić sobie, że proces starzenia rozpoczyna się dość wcześnie — ok. 21 r.ż. i właśnie tak wcześnie powinno się rozpocząć stymulację ciała, która powinna trwać do końca naszych dni. Nasz wiek i jakość naszej skóry determinuje rodzaj stymulatora, który może być wykorzystany w zabiegach medycyny estetycznej. Kobiety młode wymagają najczęściej zabiegów przy użyciu stymulatorów „miękkich”. Kobiety dojrzałe potrzebują mocniejszej stymulacji, a właściwie połączenia  stymulatorów „twardych” i „miękkich”. Stymulacja ciała wymaga systematyczności i współpracy pacjenta, bo bez takiego  podejścia efekty po zabiegach będą utrzymywać się znacznie krócej i ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Stymulacja powinna odbywać się w określonych przedziałach czasowych, a te wyznaczane są w zależności od: rodzaju stymulatora (miękkie zdecydowanie częściej, twarde nawet co 1,5 lub 2 lata), wieku Pacjentki/ta, diety, aktywności fizycznej, higieny snu!, protekcji UV. Doktor Grudzień wspomniała też, że największe wyzwanie stanowi stymulacja ciała u kobiet w okresie okołomenopauzalnym i menopauzalnym. W tym czasie poprawa kondycji ciała wymaga naprawdę holistycznego podejścia do rewitalizacji, regeneracji i naprawy skóry.

We wspomnianej wyżej tabelce pojawił się też termin egzosomy. Czy wiecie, czym są? Poświęcimy im oddzielny wpis. Zaglądajcie na naszą stronę…

Related posts

One Thought to “Biostymulatory oczami ekspertek”

  1. […] – to im m.in. poświecono uwagę podczas śniadania prasowego Off Label, o którym pisaliśmy (https://medph.pl/2023/04/26/biostymulatory-oczami-ekspertek/). To im również poświęcony jest artykuł autorstwa dr n. med. Lidii Majewskiej (ESME Clinic w […]

Leave a Comment