Dla nas nie ma tematów tabu…

Kilka dni przed Świętami uczestniczyliśmy w spotkaniu dla dziennikarzy zorganizowanym przez Klinikę Dermea. Tym, którzy nazwę tę słyszą po raz pierwszy donosimy, że jest to klinika założona już 11 lat temu przez dr Ivanę Stanković. Początkowo był to niewielki gabinet na ul. Filtrowej w Warszawie, a od dwóch lat, w nowej siedzibie na ul. Noakowskiego do dyspozycji Pacjentów jest 5 nowoczesnych gabinetów. Jak mówiła założycielka i jednocześnie właścicielka kliniki – Dermea to miejsce,  w którym przede wszystkim się leczy. Mimo, że współczesna dermatologia nie istnieje bez medycyny estetycznej w tym miejscu wszystko zaczyna się od diagnozy. Wizyta zaczyna się od poznania problemu pacjenta i dokładnej konsultacji dermatologicznej. Lekarz ocenia stan skóry i zaleca dalsze postępowanie. W zależności od potrzeb Pacjenta specjalista proponuje leczenie farmakologiczne, zabiegi dermatologiczne lub zabiegi z zakresu medycyny estetycznej.

Ponieważ każdy dermatolog w Polsce jest wenerologiem, a liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową w naszym kraju niestety rośnie, dr Stanković postanowiła rozszerzyć zakres działalności medycznej kliniki Dermea o profilaktykę tych chorób i tak powstała Dermea Strefa Intymna. Jej misją jest edukacja w zakresie zapobiegania i leczenia chorób przenoszonych drogą płciową. I tu dochodzimy do „pretekstu” do spotkania, czyli tematu głównego konferencji – chorób przenoszonych drogą płciową. W roli eksperta, poza dr Stanković, wystąpiła dr n. med. Aneta Cybula – specjalista chorób zakaźnych, starszy asystent w Klinice Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Hepatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Autorka licznych prac naukowych z dziedziny chorób zakaźnych; zwolenniczka stosowania profilaktyki w zakresie chorób zakaźnych, w tym tych przenoszonych drogą płciową.

Od lewej (stoją): Agata Forster, dr Aneta Cybula oraz dr Ivana Stanković.

Jak mogliśmy usłyszeć zachorowalność na kiłę (dominująca choroba weneryczna) w Polsce rośnie. Nieleczona doprowadza do trwałych uszkodzeń układu nerwowego. Obserwuje się też coraz więcej zakażeń chlamydiami, rzeżączką. Dermatolodzy zmagają się też z leczeniem brodawek płciowych, tzw. kłykcin kończystych. Nadal obserwuje się wzrost zakażeń wirusem HPV, który u kobiet często wiąże się z zachorowaniem na raka szyjki macicy. Nie mniej ważne jest zakażenie HIV – do lekarzy trafiają głównie młodzi ludzie, którzy zakażają się, bo uprawiali seks bez prezerwatywy z przypadkowymi partnerami, często pod wpływem narkotyków czy alkoholu. Większość chorób przenoszonych drogą płciową daje się łatwiej lub trudniej wyleczyć, natomiast w przypadku wirusa HIV jest inaczej. Nie można go całkowicie wyeliminować z organizmu, ale, co ważne, dzięki nowoczesnym lekom antyretrowirusowym (ARV) zakażenie HIV można kontrolować, a wczesne jego wykrycie zapobiega rozwojowi AIDS i ogranicza przenoszenie zakażenia na inne osoby.

Nie każdy wie, że po narażeniu na zakażenie HIV można zastosować profilaktykę poekspozycyjną, w skrócie PEP (z ang. post exposure prophylaxis) w postaci 3 leków antyretrowirusowych. Trzeba jednak zastosować ją jak najszybciej. Idealnie byłoby pierwszą dawkę przyjąć w ciągu pierwszych 4 godzin od zdarzenia, które potencjalnie mogłoby zakończyć się zakażeniem (np. stosunek seksualny bez prezerwatywy lub po pęknięciu prezerwatywy). Przyjmuje się, że PEP można zastosować do 72 godzin od zdarzenia. Po upływie tego czasu PEP nie ma już sensu. Leki antyretrowirusowe można także przyjmować jako profilaktykę przedekspozycyjną. Jest to tzw. PrEP (z ang. pre-exposure prophylaxis). Przyjmowana prawidłowo chroni przed zakażeniem się HIV. Terapia PrEP polega na zażywaniu przez osobę, która nie jest zakażona HIV, raz dziennie o stałej porze jednej tabletki zawierającej dwie substancje czynne (tenofowir + emtrycytabina). Jest to uznany i rozpowszechniony w wielu krajach sposób zapobiegania zakażeniom HIV (zgodny z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS). Są jednak pewne obostrzenia związane z profilaktyką przedekspozycyjną. Przed rozpoczęciem terapii PrEP niezbędne są wyniki następujących badań: 1/ ujemny wynik testu HIV IV generacji (przeciwciała anty-HIV/p24) – aktualny wynik badania (do 7 dni przed rozpoczęciem PrEP); 2/ ujemny wynik badania w kierunku kiły; 3/ morfologia, kreatynina, ogólne badanie moczu oraz 4/ brak objawów innych chorób przenoszonych drogą płciową (np. rzeżączki). Dodatkowo zaleca się: badanie wykluczające zakażenie wirusami zapalenia wątroby typu A, B, C (HAV, HBV, HCV), chlamydiami oraz informacja o wykonanych szczepieniach przeciw HAV i HBV lub zaszczepienie się przeciwko tym wirusom. Trzeba jednak wiedzieć, że PrEP chroni tylko przed transmisją HIV, a więc rekomendowane jest jednoczesne stosowanie prezerwatyw, które zabezpieczają przed innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Wyznając złotą zasadę – profilaktyka lepsza niż leczenie – jeśli chcemy odpowiedzialnie dbać o swoje zdrowie i nieświadomie nie narażać innych na potencjalne zagrożenia, prozdrowotnym zachowaniem będzie regularne wykonywanie testów wykluczających choroby przenoszone drogą płciową, szczepienie się przeciw HPV, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B czy WZW typu A, stosowanie prezerwatyw i PrEP, jeśli zachodzi taka konieczność, i co istotne – w sposób mądry, otwarty i akceptujący poruszanie tych tematów z młodzieżą w domu, która poprzez fakt, że seks nadal jest tematem tabu, często jest nieświadoma konsekwencji swoich beztroskich zachowań…

Po sporej dawce seksualno-wenerycznej wiedzy czekała na nas niespodzianka. Każdy z uczestników mógł poddać się zabiegowi z zakresu medycyny estetycznej czy kosmetologii. Do wyboru były m.in. masaż twarzy, zabieg z wykorzystaniem toksyny botulinowej (potocznie mówiąc botoxu) czy zabieg Juvedérm Volite firmy Allergan. Ponieważ o tym ostatnim nigdy jeszcze na naszych łamach nie pisaliśmy, przybliżymy go Wam w kilku zdaniach. Juvedérm Volite to preparat na bazie kwasu hialuronowego wykonanego w unikalnej technologii VYCROSS (łączy nisko- i wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy, tworząc ściśle usieciowany produkt o intensywnym działaniu). Długotrwale nawilża skórę, poprawia jej napięcie i elastyczność oraz zmienia sposób, w jaki skóra odbija światło – daje promienny wygląd. Jest to najlepszy sposób na profilaktykę przeciwstarzeniową, poprawę jakości skóry bez zmian w wyglądzie twarzy. Przywraca jej świeżość i młodzieńczą promienność. Efekt nawilżenia utrzymuje się bez zmian nawet do 9 miesięcy! Sam zabieg polega na podawaniu preparatu za pomocą bardzo cienkiej igły wkłuwanej w wiele miejsce na skórze. Przed procedurą na obszar poddawany zabiegowi (zabieg może być wykonywany w różnych partiach ciała takich jak np. twarz, szyja i dekolt, dłonie) nakłada się warstwę kremu znieczulającego, aby iniekcje były właściwie niewyczuwalne. Tak też było w przypadku Pacjentki, która poddała się temu zabiegowi – po nałożeniu kremu znieczulającego na twarz i odczekaniu ok 30 min. iniekcje cieniutką igłą (i wprawioną ręką Pani Doktor) były ledwo wyczuwalne. Praktycznie nie było śladu wkłuć, za to  skóra stała się bardziej wypełniona i leciutko zaróżowiona. Właściwie od razu widać było efekt zdrowej, promiennej skóry J

Dziękujemy klinice Dermea, a przede wszystkim jej właścicielce – dr Stanković za zaproszenie nas do udziału w tym interesującym spotkaniu, ekspertowi – dr Cybuli za podzielenie się swoją bogatą wiedzą i p. Agacie Forster za zorganizowanie i poprowadzenie całego przedsięwzięcia.

 

 

Related posts

Leave a Comment