Kompleksowa pielęgnacja twarzy (programy pielęgnujące)

Robiąc zakupy kosmetyków zwykle kupujemy to czego po prostu nam brakuje, zmywacz do makijażu, krem pod oczy lub „coś” do pielęgnacji na dzień, albo na noc. Coraz częściej jednak, zwłaszcza w gabinetach kosmetycznych i lekarskich można się spotkać z ofertą pełnych zestawów pielęgnacyjnych, czyli kompletu kosmetyków do kompleksowej pielęgnacji domowej. Z jednej strony można powiedzieć, że to ułatwienie, bo nie trzeba zastanawiać się, jak podobierać kosmetyki do codziennej pielęgnacji. Z drugiej strony zastanawiamy się jednak, czy warto kupować cały zestaw, skoro przecież tak naprawdę potrzebujemy czegoś konkretnego i inwestycja w całą resztę nie wydaje się niezbędna. Wyjaśnienie jaka strategia jest lepsza; zestaw czy osobno dobierane kosmetyki wcale nie jest jednoznaczne i oczywiste. Każdy z nas przecież ma różną wiedzę na temat pielęgnacji, więc różne są także nasze możliwości umiejętnego doboru kosmetyków. Różnimy się jednak także typami skóry i indywidualnymi problemami z cerą, często także przyzwyczajeniami, więc gotowe „pakiety” mogą się w niektórych sytuacjach gorzej sprawdzać w codziennej pielęgnacji niż osobno dobierane kosmetyki. Spróbujmy więc przeanalizować różne zaprzeciw.

 

Argumenty „sprzedażowe” łączonej sprzedaży

Idea sprzedaży „łączonej” serii kosmetyków ma z pewnością parę uzasadnień, zarówno marketingowo-sprzedażowych, jak i medyczno-dermatologicznych.

Sprzedaż zestawu, w miejsce pojedynczego kosmetyku jest z pewnością bardziej opłacalna. Firmy mają jednak bardziej obiektywne uzasadnienie polecania „pakietu”. Podczas przygotowań laboratoryjnych, w fazie produkcji kosmetyku opracowuje się często wstępną ocenę działania i efektów. Skóra do takich badań musi być odpowiednio oczyszczona i przygotowana. W tym celu wykorzystuje się inne produkty tej firmy, której produkt jest badany. Nic dziwnego więc, że później sposób zastosowania kosmetyku i obserwowane efekty opisywane są w kontekście podobnego jak w badaniu schematu. Komponując zestawy można też odpowiednio dobierać składniki, tak aby w zestawie nie ograniczały swoich możliwości, a wręcz aby wydobyć moc poszczególnych składowych receptury. Łączenie składników i kompleksowe postępowanie ma największe znaczenie w pielęgnacji skóry problemowej (o czym w dalszej części), ale pewnych medycznych argumentów można się doszukać także w przypadku skóry normalnej, w rozumieniu „bezproblemowej”.

 

Argumenty dermatologiczne łączonej sprzedaży
Skóra „bezproblemowa” czyli normalna

Aby kosmetyk pielęgnacyjny dobrze zadziałał, skórę trzeba dobrze oczyścić, usunąć makijaż, w wielu przypadkach dobrze jest wykonać także delikatny piling. Czynności takie nie tylko są same w sobie ważnymi elementami codziennej pielęgnacji, bo oczyszczają skórę usuwając z niej zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, dzięki czemu skóra staje się jaśniejsza i gładsza, mniej skłonna do podrażnień (bo niezmyte resztki makijażu mogą drażnić) i zmniejsza się ryzyko powstawania zaskórników lub krostek w przypadku skóry trądzikowej. Staranne zmywanie skóry ułatwia także działanie innych kosmetyków, które nakładamy po codziennej toalecie. W wielu krajach azjatyckich, np. w Japonii, do codziennej pielęgnacji skóry połączonej ze staranną, wręcz drobiazgową toaletą podchodzi się niemal jak do rytuału. Bez odpowiedniego zestawu „buteleczek i słoiczków”, na który często składa się nie mniej niż 10 różnych preparatów, które należy codziennie zastosować do mycia i po umyciu samej tylko twarzy, nie można według wielu tamtejszych kobiet oczekiwać należytego rezultatu. Poza wspomnianą kwestią dokładnego zmywania skóry uzasadnieniem dla tak bogatej pielęgnacji jest także argument, że w wielu sytuacjach, np. przy cerze suchej, stosujemy po prostu za mało kosmetyków pielęgnacyjnych w ogóle. Notatka na kremie, że działa np. przez 8 godzin dotyczy specjalnych warunków, przy których można spodziewać się takiego rezultatu, czyli przebywania w środowisku o określonej wilgotności i nałożenia odpowiedniej ilości kremu, na co rzadko zwracamy uwagę w codziennym pośpiechu. „Zestaw” w postaci serum, kremu na dzień i na noc oraz maseczka i krem pod oczy pozwala, poza wszystkim, zaaplikować więcej kosmetyków, co dla skóry suchej jest nie do przecenienia. Podobnie rzecz wygląda w kwestii ochrony skóry, czyli pielęgnacji na dzień. Aby krem ochronny działał z określonym na opakowaniu wskaźnikiem SPF musi być zastosowany w odpowiedniej ilości. Trudno w warunkach codziennej pielęgnacji (co innego na słonecznych wakacjach) przestrzegać obowiązującej w tym przypadku zasady, która mówi, że wskazaną wartość ochronną można uzyskać po aplikacji około 5g kremu ochronnego (równowartość ok. 1 łyżki) na powierzchnię skóry twarzy i w dodatku aplikację taką powtarza się co 2-3 godziny. Dlatego też dermatolodzy amerykańscy (bardzo rygorystyczni pod tym względem) często polecają „dzienne zestawy pielęgnacyjne”, na które składa się serum chroniące przed wolnymi rodnikami, krem nawilżająco-odżywczy na dzień i dodatkowo krem z filtrem, a właściwie bloker. Co prawda wartość ochronna kremu z filtrem nie sumuje się z innymi preparatami zawierającymi też filtry, ale takie podejście gwarantuje nałożenie większej ilości kosmetyków ochronnych, a ponadto pozwala „skorzystać” z dwojakiej i nie równoważnej ochrony skóry przed wolnymi rodnikami i promieniami ultrafioletowymi, dbając jednocześnie o odpowiednie nawilżenie i sam wygląd skóry (walory optyczne), co w kremie na dzień, pod makijaż, nie jest bez znaczenia.

Z punktu widzenia medycznego największe znaczenie ma jednak odpowiednie łączenie różnych składników, a więc i produktów w pielęgnacji skóry problemowej. Podobnie, w leczeniu większości chorób dermatologicznych stosuje się zwykle terapie łączone paroma środkami, a monoterapie jednym lekiem należą do rzadkości.
Zestawy pielęgnacyjne w przypadku skóry trądzikowej

Skóra trądzikowa jest typowym przykładem, gdzie postępowanie nie sprowadza się do jednego rodzaju działań. Trądzik jest bowiem chorobą złożoną i wynikającą z paru przyczyn, które w terapii wymagają kompleksowego „zaopatrzenia” składnikami działającymi wielokierunkowo. Podstawową przyczyną trądziku są zaburzenia rogowacenia naskórka blokujące ewakuację wydzieliny łojowej z gruczołów. W pielęgnacji, podobnie jak w leczeniu, należy więc zwrócić uwagę na przyspieszenie procesów rogowacenia i złuszczania naskórka, czyli na stosowanie pilingów i środków regulujących keratynizację. Stosuje się także środki przeciwłojotokowe i przeciwbakteryjne, gdyż w kolejnym etapie rozwoju trądziku w zatkanych gruczołach łojowych bakterie znajdują doskonałe warunki do rozmnażania się. Ogromne znaczenie ma też dokładna higiena i oczyszczanie skóry, a jednocześnie ważne jest unikanie podrażnień, które mogą nasilać stan zapalny wikłający te procesy. Dobrym rozwiązaniem jest więc posługiwanie się „zestawem pielęgnacyjnym” kompleksowo działającym na wszystkie wymienione procesy.

 

Zestawy pielęgnacyjne w przypadku skóry problemowej z przebarwieniami

Podobnie jak w przypadku skóry trądzikowej, trzeba się zwykle posłużyć całą strategią działań, aby pozbyć się przebarwień. Ostuda (melasma), będąca najczęstszym problemem w przypadku przebarwień u kobiet, wynika z pobudzenia melanocytowych komórek barwnikowych. Zjawisko to jest powodowane działaniem uwrażliwiających na światło estrogenów i słońca. Praktycznie, jak długo powtarza się sytuacja, czasem nawet niewielkiego nasłonecznienia, przebarwienia ciemnieją i nawracają o ile wcześniej udało się je usunąć. Dodatkowo, w wielu przypadkach ostudy, a także w innych rodzajach przebarwień, np. pozapalnych (potrądzikowych), barwnik gromadzi się bardzo głęboko w skórze i zgromadzony barwnik nie złuszcza się i nie jaśnieje w wyniku naturalnego złuszczania się naskórka, a także pod wpływem powierzchownych pilingów. Usuwanie przebarwień wymaga więc kompleksowego postępowania. Najlepsze rezultaty przynosi łączenie zabiegów złuszczających i wybielających, czyli hamujących powstawanie melaniny. Nie wolno też zapominać o ochronie skóry, w celu przeciwdziałania bardzo częstym nawrotom. Stosowanie środków wybielających bez złuszczania naskórka nie daje oczekiwanych efektów, ponieważ melanocyty i produkowany przez nie barwnik jest zlokalizowany za głęboko w skórze. Samo złuszczanie bez wybielania także nie przynosi trwałego rezultatu, ponieważ jedynie przyspieszamy usuwanie barwnika, ale nie wstrzymujemy pobudzonej syntezy nowego. Kompleksowa terapia przebarwień polega więc na złuszczaniu, które usuwa nadmiar barwnika z naskórka i ułatwia wchłanianie niezbędnych w większości przypadków składników wybielających, które hamują pracę melanocytu. W wielu kuracjach przeciwprzebarwieniowych stosuje się także składniki przeciwzapalne, które niezależnie od przyczyny pobudzenia komórki barwnikowej ułatwiają jej uzyskanie stanu równowagi, a dopełnieniem całości jest zawsze krem ochronny z filtrem. Z uwagi na nawrotowość dolegliwości zawsze oprócz zabiegów w gabinecie, polegających na ogół na samym złuszczaniu, powinno się stosować odpowiednią pielęgnację domową. Skomponowanie tak złożonego postępowania w domu może być nie małym problemem i dlatego dobrym rozwiązaniem są zestawy do kompleksowej pielęgnacji domowej o wielokierunkowym działaniu wybielająco-złuszczającym i ochronnym. Warto jednak zwrócić uwagę, że w takim zestawie poszczególne preparaty często działają słabiej niż w osobnych kosmetykach, choćby z tego powodu, że zestaw zwykle jest „całoroczny”, a latem nie powinno się stosować silniej działających składników złuszczających. Dlatego też do mocniejszej pielęgnacji okresowej można samemu skomponować sobie „zestaw”, na który będzie się składał: preparat do pilingu (z kwasem glikolowym, migdałowym etc.), krem wybielający i ochronny krem z filtrem na dzień dla skóry z przebarwieniami.

 

Skóra wrażliwa – wyjątek?

Bardzo wiele osób skarży się na problemy z cerą określaną jako „nadwrażliwa”, co może oznaczać cerę osób ze skłonnościami do alergii, oraz „zwykłych” podrażnień, a także cerę naczyniową, z telenagiektazjami i skłonnością do zaczerwienień. Podłoże tych problemów jest bardzo różne, ale łączy je jeden wspólny mianownik. Osoby z różnymi rodzajami skóry wrażliwej z zasady bardzo źle tolerują kosmetyki i z „pielęgnacji” najchętniej w ogóle by zrezygnowały. Istotnie, jedną z zasad postępowania ze skórą wrażliwą jest „dieta kosmetyczna”, czyli staranny reżim postępowania pozwalający wykluczyć wszystkie składniki powodujące podrażnienia i alergeny. Jednocześnie jednak pielęgnacja jest konieczna, aby wzmocnić skórę i ułatwić jej funkcjonowanie i zapewnić lepszy wygląd. Początkowo więc siłą rzeczy zestaw pielęgnacyjny najlepiej jest ograniczyć do mycia i podstawowego kosmetyku do ochrony i nawilżenia, aby zmniejszyć dyskomfort wynikający także z podrażnień na czynniki środowiskowe. Gotowy „pakiet” jest prawie niemożliwy, bo poza znanymi i oczywistymi czynnikami, których nie tolerujemy wszyscy (w różnym stopniu), większość to zależności bardzo indywidualne, do których każdy musi dojść sam lub z pomocą dermatologa. Dobrym na początek rozwiązaniem są kosmetyki wielofunkcyjne, czego absolutnie nie należy mylić z preparatami 2 w 1! Kosmetyki wielofunkcyjne zawierają składniki o szerokim działaniu pielęgnacyjnym, np. ochronnym, i przeciw-podrażnieniowym, a także stymulującym czyli przeciwstarzeniowym (polifenole roślinne – związki kasztanowca, rutyny, miłorzębu itp.). Dzięki złożonemu działaniu pozwalają ograniczyć liczbę związków tzw. aktywnych, które są jedną z częstszych przyczyn reakcji nadwrażliwości skóry. Dopiero w późniejszym etapie terapii skóry wrażliwej można rozszerzyć pielęgnację o dodatkowy krem, tonik itp., czyli pokusić się o zakup dotykowych kosmetyków z danej linii pielęgnacyjnej, raczej nie wchodząc w sztywny zestaw „od A do Z”, tylko stopniowo kupować najpotrzebniejsze preparaty.

 

Dr n. med. Maria Noszczyk, Melitus Lecznica Dermatologii Estetycznej i Anti-Aging, Warszawa

Dermatologia i Uroda Wiosna-Lato 2016

Related posts

One Thought to “Kompleksowa pielęgnacja twarzy (programy pielęgnujące)”

  1. Autorowi należą się oklaski za tak skrupulatne zajęcie się tą tematyką.

Leave a Comment